Wysłany: Nie Sie 17, 2008 3:56 pm
Temat postu: MALTA |
|
|
|
Wspomnienia z Malty i Sycyli wulkanu Wezuwiusza, wyspy Capri a pod koniec podróży w
czasie zniżania ładne zdjęcia Malty. a w 1963r powstało państwo Maltańskie,
na terenie którego utrzymywane były wojskowe bazy brytyjskie.Dopiero w 1974r powstała Republika Malty i
wtedy Anglicy opuścili wyspę. 1
maja 2004 tak jak i Polska przystąpili do Unii Europejskiej. 15km. Comino, św.Pawła
i Filfla. Zamieszkane są Malta, Gozo i Comino. Żyje
tam ponad 400 tys ludnści, Valetta. budulec i wszędzie tam jest pełno pyłu wapiennego, którym
pokryte są samochody, domy i ulice. piękną promenadą o dł. 4 km i olbrzymią
ilością prywatnych łodzi, łódeczek, żaglówek, motorówek,ślizgaczy a także przewoźników - firm, które
zajmują się organizowaniem wycieczek po morzu i na wyspy. My płynęliśmy na Comingo i Wyspę w.Pawła - dwie
niewielkie, niezamieszkałe wyspy położone u zachodniego krańca Zatoki w.
Pawła. Jest to miejsce, w
którym prawdopodobnie rozbił się statek, na którym przeworzono
świętego Pawła na proces do Rzymu. kobaltowo-niebieskie wody pozostawiają niezapomniane
wrażenie, ściany opalizują zielono, fioletowo, pomarańczowo a czysta woda
pozwalała obejrzeć dno jaskiń. Tak się zachwycaliśmy pięknem tych jaskiń,
że nie zwrócilimy uwagi na to że
zerwał się wiatr, fale tak mocno podrzucały naszą łodzią ,że chwilami obawialiśmy się wywrotki, ale
dopłynęliśmy wszyscy w komplecie nikt nie wypadł. wprost nie do uwierzenia, morze jest tak zasolone, że
trudno nurkować bez sprzętu a pływa się z taką lekkością, prawie bez pracy nóg. obiekty do zwiedzania są dobrze utrzymane i zadbane,
przykładem są oberże z XVI w
(siedziby rycerzy poszczególnych prowincji zakonu), Pałac Wielkiego Mistrza
oraz Katedra Św. Jana gdzie pochowanych zostało 26 wielkich mistrzów zakonu.W katedrze jest muzeum w
którym znajduje się obraz Caravaggia - Ścięcie Jana Chrzciciela zaliczany do
największych europejskich arcydzieł. Bylimy też w
Forcie St Elmo -
twierdzy, która jako jedyna broniła w 1565r półwyspu a zarazem dostępu do Grand Harbour i
zatoki Marsamxett. i
okresach historycznych tak odległych,że
pewnie dla historyków to jest pestka a dla mnie za dużo tych dat. UNESCO. najznamienitsze rody Malty, jest to jeden wielki zabytek.
Dziś nazywana jest cichym miastem, bo jest to takie trochę zapomniane miasto
zamknięte w swoich murach, do dziś mieszkają tu w domach- pałacach rodziny
najstarszych rodów.Stałych mieszkańców jest tu tylko 307. Oprócz pięknych domów zwiedzaliśmy
Katedrę i spacerowaliśmy urokliwymi wąskimi uliczkami. Malty rozbił się statek, na którym św.
Paweł przewożony był z Jerozolimy do Rzymu, na proces. Tradycja mówi, że miejscem, w którym święty
przebywał podczas pobytu na wyspie, była znajdująca się w Rabacie grota. Na tej
właśnie grocie pobudowany został kociół św.Pawła a grotę z posągiem świętego zwiedziliśmy. W
Rabacie znajdują się też dwa podziemne cmentarze, w których chowano
zmarłych zarówno w pierwszych wiekach chrzecijaństwa jak i w
czasach późniejszych. W pobliżu groty znajdują się wejścia do Katakumb św. Pawła, i św. Agaty. w hotelu. przez mieszkańców Mosty w latach 1833-1860 zwieńczony
został trzecią lub czwartą co do wielkości kopułą na świecie (spór o to, która jest
trzecia, a która czwarta toczy się
między mieszkańcami Mosty na Malcie i Xewkiji na
Gozo). bomby, która 9 kwietnia 1942 roku przebiła
dach kocioła lecz uderzając w posadzkę nie eksplodowała. Co przez
mieszkańców miejscowości zostało uznane za cud. popływać trzeba było ić
daleko w morze bo wciąż było płytko. zapewne jeszcze po Anglikach. Bo oprócz ruchu
lewo-stronnego, oprócz czerwonych budek telefonicznych, skrzynek na listy,
niebieskich latarni przy posterunkach policji; Anglicy pozostawili także środki transportu
w postaci różnych Austinów, Land Roverów i autobusów. inaczej kierowca nie zatrzyma pojazdu, jak ma według
swojego uznania komplet pasażerów to także się nie zatrzyma.W
środku przez całą długość autobusu jest przeciągnięty sznurek i jak się chce wysiąść to trzeba pociągnąć
wtedy nad kierowcą zadzwoni dzwoneczek to dopiero zatrzyma pojazd na kolejnym
przystanku. Ja stałam niedaleko kierowcy i widziałam jak
zatrąbił na inny pojazd - wyciągnął rękę do góry a tam u sufitu zamocowana była taka gruszka jak do
lewatywy i jak ją cisnął to zatrąbiło. Na masce miał kasę fiskalną i kasował pieniądze ale bilet każdy pasażer musiał sobie urwać sam. Mietek stał za plecami kierowcy i
patrzył na wskaźniki – wskazywały tylko dwa - ciśnienie oleju a
drugi napięcie akumulatora , inne nie działały ani
obrotomierz ani prędkościomierz. Kierowca po prostu jechał na czuja.Wszystkie okienka porozsuwane, drzwi tylko jedne
czynne i otwarte na całą szerokoć także głowę chciało urwać i trzeba było mocno się trzymać żeby przeciąg nie
wyciągnął pasażera z autobusu a
jechał bardzo szybko. zatrzymuje nie wiadomo. na jedną osobę ) ale
tak żeby nie przeszkadzać samochodom i grały w karty. wycieczkę. płaciliśmy w euro - kawa 1e, a na Malcie za kawę czy piwo przy
basenie płacilimy jedną lirę maltańską a to jest równowartoć prawie 10
zł - małe cyfry a kwoty duże. czarne podłoże, sama lawa, miejscami
rosną jednak drzewa, orzechy, kasztany . Wprowadzono tam zakaz wznoszenia
jakichkolwiek budynków powyżej tej wysokości, ludzie mogą tu budować ale
na własne ryzyko, towarzystwa ubezpieczeniowe nie podpisują umów i nie wypłacają odszkodowań za zniszczenie
przez lawę. Ok. tygodnia przed naszą wycieczką wulkan wyrzucał wysoko
z krateru takie fajerwerki ale to nie było
niebezpieczne i ludzie przyglądali się temu zjawisku. czynne ale mniejsze, pod Etną są dwa kratery wygasłych
wulkanów, wyglądają jak głębokie leje po bombie, wchodzilimy
do tych kraterów. Tam było zimno ok. 10oC. Oczywiście tam gdzie turyści tam są
również sklepiki z pierdołkami, rzeźby z lawy, koszulki z wizerunkami i napisami Etna, alkohole i takie
różności jak na całym świecie. Jest to miejsce bardzo przygnębiające
szczególnie jak zjeżdżalimy już na dół widzielimy zalane lawą aż pod sam dach domy to był wybuch z 2006r wtedy
nasza TV pokazywała przez wiele dni jak z wulkanu wypływała czerwona rozpalona
lawa. samemu z wody kupowanej w sklepie
bo w restauracji zrobią z wody z kranu a w
wodociągach płynie woda morska odsalana, na pewno się nikt nie otruje ale jest niesmaczna. po
wieczornej mszy na placu przed kościołem parafianie i goście zasiedli przy
ustawionych stołach można było kupić różności z grila, pizze, piwo,różne napoje, występowały
zespoły, taneczne, była głośna muzyka i petardy. urzędowym jest maltański i angielski ale trudno się dogadać bo niektórzy nie mówią tylko jakoś bulgoczą. Jest dużo kafejek internetowych.
Jest to pod względem historycznym bardzo ciekawy kraj, który odwiedza bardzo dużo
Niemców, Anglików, Rosjan no i zaczyna być modny wród Polaków. Organizacji Zdrowia. |